Część
Pierwsza
„Gdzież
jest przyobiecane przyjście Jego ?” II List ap. Piotra 3:3-10
Takie pytania pojawiły się już w czasach
ap. Piotra. W naszych czasach nie są to już pytania, ale teorie. Wyjaśniają one
– a właściwie to rujnują wiarę – twierdząc np., że obietnica przyjścia Pana
Jezusa Chrystusa po Kościół z I Tes. 4:16 – 17 pisana była w okresie Katastrof Społecznych i było to tylko
„takie pocieszenie” na ten właśnie czas.
Później w czasach Sylwestra II
(945-1003) tzw. Proroctwa Sybilli
ogłosiły, że w roku 1000 nastąpi Koniec
Świata a Lewiatan uwięziony w lochach Watykanu ma obudzić się w nocy z 999
na 1000 rok. Tak odczytywano zapis w Objawieniu Ap. Jana (rozdział 20 wiersz
7). Gdy nic takiego nie wydarzyło się – rozpacz i przerażenie przeistoczyły się
w szaleńcza radość. Wyżej wymieniony papież udzielił wtedy słynnego,
kultywowanego do dziś „błogosławieństwa urbi
et orbi. Pamiątką po tamtym wydarzeniu są również tzw. „sylwestry” –
noworoczne huczne zabawy. To tyle historii.
A w dniach ostatecznych – jak pisze Ap.
Piotr w wierszu 3 – przyjdą szydercy. Są to fałszywi nauczyciele, którzy drwią
ze Słowa Bożego, dostosowując go do „swych własnych pożądliwości” (wer.3).
Kiedy wnikają oni do zborów nie przedstawiają się „to my jesteśmy szydercami i
fałszywymi nauczycielami”. Przychodzą oczywiście z Biblią, często w odpowiednim
np. ekumenicznym tłumaczeniu, podpierając nią swoje poglądy. Zazwyczaj trafiają
na pobłażliwe dla nich środowisko a mając czas i wsparcie różnych fundacji
robią wiele pozornie pożytecznych akcji, począwszy od letnich kursów dla dzieci
z udziałem cudzoziemców, skończywszy na zbieraniu żywności w supermarketach dla
potrzebujących. Ubogich młodszych czy starszych zawsze będziemy mieli pośród
nas, a wnikliwa analiza Słowa Bożego coraz bardziej odchodzi na dalszy plan w
obliczu „tak palących potrzeb”. Wnikając do biblijnych zborów lub zakładając
tzw. międzydenominacyjne zbory zmieniają oni standardy życia ludzi wierzących.
Wyszukana moda, wychowanie dzieci wg. światowych norm, światowe zachowania,
które określają biblijny nakaz nakrywania głów przez kobiety jako archaiczny,
to tylko niektóre przypadki tego typu zachowań w Polsce. Na tzw. Zachodzie sprawy
zaszły już znacznie dalej. Wielożeństwo, homoseksualizm, materializm weszły do
zborów czyli „jedzmy i pijmy bo jutro pomrzemy” (I Kor. 15:32b). Wobec takich
„atrakcji” prawdziwi nauczyciele będą wyśmiewani.
Mało tego, że przyjście Pańskie nie
będzie głoszone to jeszcze będą oni uspokajać tych bardziej wrażliwych na
kłamstwo słowami z wer.4, że „… wszystko tak trwa, jak było od początku
stworzenia”.
A przecież przyjście Pana Jezusa Chrystusa (parousia) było tematem pytań uczniów na Górze Oliwnej (Mat. 24:3).
Piotr w II Ptr. 1:16 napisze: „… gdyż oznajmiliśmy
wam powtórne przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, nie opierając się na
zręcznie zmyślonych baśniach, lecz jako naoczni świadkowie Jego wielkości”. Słowo
paruzja używa również Ap. Piotr w II
Ptr. 3:12. Słowo to oznacza osobiste przyjście, a nie duchowe, jak to niektórzy
próbują komentować. Nadejście Dnia
Pańskiego będzie się wiązało ze zniszczeniem teraźniejszego nieba i ziemi,
dlatego jest groźne dla fałszywych nauczycieli, gdyż oni twierdzą że: „…
wszystko trwa, jak było od początku stworzenia” (wer.4). Dlatego wer.6 jest
niewygodny bo wg. niego wszystko nie trwa tak jak było od początku stworzenia,
ponieważ „… ówczesny świat zalany wodą”, a teraźniejszy jest zachowany dla
ognia (wer.7).
Wobec powyższego fałszywi nauczyciele
korzystają z mądrości tego świata z tzw. teorii uniformitaryzmu, która została
wykorzystana w teorii ewolucji Darwina. Głosiła ona, że „czynniki działające na
Ziemię są stale takie same bez względu na epokę (czas) i wywołują te same
procesy. Tak więc żaden potop czy zniszczenie przez ogień nie ma prawa się
zdarzyć. Mówiąc kolokwialnie uważali oni że: „Nie było nas i był las. Nie
będzie nas i będzie las”.
Słowa Ap. Piotra z 3 rozdziału – wer.:
5,6,7,8 to nie język teorii naukowych, które trzeba zmieniać co kilka dekad.
Jest to język prosty, zrozumiały dla wszystkich, szczególnie dla ludzi wiary.
Wiersz 7 jest szczególnie krytykowany przez tzw. humanistów. Przerażają ich
słowa o sądzie zagładzie bezbożnych ludzi jako niesprawiedliwe i nieludzkie.
Ale Ap. Paweł w Liście do Rzymian w rozdziale 2 wersecie 5-6, wyjaśnia że: „Ty
jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew
na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu
według uczynków jego”. Zamiast przypisywać Bogu okrucieństwo ci „humaniści”
muszą zrozumieć, że to nienawróceni ludzie otrzymują z powrotem swoje
nikczemności. Dziś ludzi przeraża broń atomowa i wodorowa. Ale ten potencjał,
który może spalić Ziemię i istniał już zanim człowiek nauczył się go podstępnie
wykorzystywać. A Bóg nie wykorzystał i nie wykorzystuje go, gdyż Ap. Piotr w
wer.9 napisał że Bóg „… okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby
ktokolwiek zginął, lecz chce aby wszyscy przyszli do upamiętania”. Bóg jest
ponad czasem i Jego Słowo nie podlega starzeniu się ani dezaktualizacji. Dzień
Zbawienia trwa już ponad 2000 lat. „Przyjść do upamiętania” – nie można
popełniać tego samego grzechu przez całe życie i żartować sobie z Bożej
cierpliwości. Czasami Bóg musi wyprowadzić wierzących z pokus używając siły,
tak jak w przypadku Lota, któremu wydawało się, że jeszcze trochę może
potolerować grzech. Fałszywi nauczyciele usypiają czujność, mówiąc, że
Objawienie wypełniło się w czasach Nerona i późniejszych cesarzy. Wielu ludzi
woli być nieświadomymi „tego co ma się stać wkrótce” (Obj. 1:1) i nie czyta tej
Księgi jako aktualnej tylko jako historyczną. Dlatego też tracą
błogosławieństwo: „Błogosławiony ten,
który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest
napisane; czas bowiem jest bliski” (Obj. 1:3).
Drogi Przyjacielu, musisz uwzględnić że
proroctwo to niweczy czas, gdyż u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a
tysiąc lat jak jeden dzień (II Ptr. 3:8b).
Pan Jezus Chrystus używa wielu
podobieństw o tych, którzy nie będą gotowi na Jego PRZYJŚCIE nie tylko z powodu niewiary, ale z powodu niedoceniania
bliskości Jego PRZYJŚCIA, np. „mądre
i głupie panny” (Mat. 25:1-13).
Niewierzącym diabeł wirtualnie pomnaża
dni ich życia. Często w rozmowach można usłyszeć tak modne wyrażenie: „O jak ty
się świetnie trzymasz !”; „Ty to się w ogóle nie potrafisz zestarzeć !”. Ale my
uczymy się Bożych wyrażeń, np. wiersza 12 z Psalmu 90 / „Naucz nas liczyć dni
nasze, abyśmy posiedli mądre serce !”. Aby mogło ono mówić codziennie: Przyjdź Panie Jezu, Amen ! (Obj. 22:20b)
Autor:
br. Montana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz