Teatr błazeństwa
Charles Spurgeon
obserwując herezje nacierające na wspólnoty chrześcijańskie, wskazał na jedną
charakterystyczną cechę, która bardzo często jest wspólnym mianownikiem
apostazji: wszystkie odstępstwa miały zdecydowaną tendencję do hańbienia Boga i
wywyższania człowieka. Otwarta egzaltacja ludzkiej natury i wartości człowieka
jako jednostki będącej w centrum wszechrzeczy, połączona była z okradaniem Boga
z należnej Mu chwały.
Wielokrotnie
Spurgeon kierował poselstwo do członków swojej kongregacji, wzywając ich do
przebudzenia z panującego letargu. Ten bezkompromisowy herold Bożej Prawdy nie
wahał się określać swoich słuchaczy mianem szkieletów gotowych do
zaakceptowania każdej śmiertelnej trucizny, jeśli tylko będzie ona
przedstawiona przez mądrego i elokwentnego kaznodzieję.
Od śmierci
Spurgeona minęło ponad 100 lat. Czy jego słowa możemy zastosować w dzisiejszej
rzeczywistości ? W postmodernistycznym świecie wypełnionym absurdem, grzechem i
próbą usunięcia Bożej Prawdy ?
Herezja XXI wieku
Wielu ewangelicznych liderów dopuściło
do tego, aby fałszywe ruchy przeniknęły społeczności chrześcijańskie. Nie
wszyscy pasterze wzięli sobie do serca biblijne ostrzeżenia i przy całej swojej
bierności zaprzestali troski o powierzone im stado (Dz. 20:28). Staromodna
ortodoksyjność oraz nauka o krzyżu nie wkomponowuje się w nowoczesny krajobraz
kościoła nie tylko świadomego celu, ale i otwartego na wszystko, co zawiera w
sobie najmniejszy pozór duchowości.
W wielu przypadkach dopuściliśmy, aby
nauki demonów definiowały to, co dziś nazywamy „chrześcijaństwem
ewangelicznym”. To dlatego David Wilkerson stwierdził, że najgorsze
bluźnierstwo na świecie nie przychodzi ze strony ateistów, ale zza kazalnic i
spod piór odstępnych bezbożnych kaznodziei.
Pasterze, którzy nigdy nie wyrazili
swojej aprobaty wobec nowych nauk w kościele, jednocześnie nigdy nie potępili
publicznie zwodniczych herezji, pozwalając tym samym, aby kwas fałszywej nauki rozprzestrzeniał się w życiu wierzących.
Najprostszym przykładem jest brak jakiegokolwiek zainteresowania czytaną przez
wierzących literaturą, tekstami nowych piosenek, które później wykorzystywane
są w kościołach podczas tego czasu, który oficjalnie nazywany jest
uwielbieniem. Innym przykładem są konferencje czy to dla kobiet, młodzieży,
małżeństw, wieczoru z kulturą Żydowską itp. Miejscami, gdzie ludzie nie
ugruntowani w Prawdzie Słowa Bożego mogą z łatwością zejść z drogi wiary. Być
może te słowa wydają wam się przesadą, jednakże życie pokazuje, że diabeł w
sposób destrukcyjny może wykorzystać potencjalnie nieszkodliwe i tak bardzo
„chrześcijańskie” konferencje czy też innego rodzaju eventy.
Praca węża
Fałszywe nauczanie zawsze jest wynikiem
działalności diabła. Pismo jednoznacznie ostrzega nas, że czasy ostateczne
charakteryzować się będą odstępstwem od wiary i skierowaniem się ku zwodniczym
naukom demonów (1 Tm 4:1). Wielu wierzących nie dopuszcza do siebie myśli, że
te słowa skierowane są do kościoła, który będzie infekowany demoniczną
duchowością.
Martin Lloyd – Jones pisał, że fałszywa
nauka ma znamię i charakter węża. Używając tak mocnych słów starał się nam
przekazać BIBLIJNĄ PRAWDĘ, która w przeciwieństwie do obecnie panujących
trendów, śmiertelnie poważnie traktuje kwestię zwiedzenia. Herezje nie są tylko
przedmiotem internetowych dysput czy też teologicznych dywagacji. Są arcyważną sprawą, która nie może być
negowana czy też ślepo tolerowana w imię miłości i tolerancji dla
alternatywnych koncepcji i poglądów.
Wąż swoją przebiegłością oszukał Ewę
doprowadzając do jej zwiedzenia. Paweł wyrażał swoje obawy, aby koryntianie nie
zostali oszukani w podobny sposób, a ich umysły skażone odstępstwem od
Chrystusa (2 Kor 11:3). Fałszywi prorocy w czasach Starego Testamentu zawsze
stanowili diabelską odpowiedź na prawdziwą służbę Bożych mężów poprzez których
Pan realizował swoją wolę. Dziś sytuacja wygląda identycznie. Fałszywi
nauczyciele swoim magnetyzmem przyciągają rzesze ludzi. Odwołując się do
cielesności starego człowieka, dostosowują swoje poselstwo do potrzeb
słuchaczy. Nie powinniśmy być zdziwieni faktem, że najpopularniejsi mówcy,
pisarze, książki, konferencje, kościoły posiadają na sobie znamię węża –
odstępstwa od Bożej Prawdy.
Martin Lloyd-Jones
powiedział kiedyś, że fałszywych nauczycieli zawsze będzie charakteryzował
niemal całkowity brak biblijnej doktryny. Ich życie i służba nie będzie
zbudowana na solidnych podstawach jakie daje Słowo Boże. Analizując owoce ich
służby bez trudu będziemy mogli sami przekonać się o tej prostej Prawdzie.
Zwróćcie uwagę na owoce życia liderów oraz ich sympatyków. Spójrz na ostatnie
wypowiedzi pastora kościoła Hillsong dotyczące kwestii homoseksualizmu. Zobacz
czy liderzy tej kongregacji szukają pokory, pragną świętości i sprawiedliwości,
dążą do pobożności czy też może żyją modnym chrześcijaństwem, które jest
odpowiedzią na potrzeby współczesnego człowieka znużonego materializmem i
spragnionego nowej duchowości ?
Zewnętrzne pozory a prawdziwy owoc
Oceniając tylko zewnętrzne formy, nie
jesteśmy w stanie wykryć fałszywych proroków, którzy potrafią idealnie
wkomponować się w otaczające ich środowisko. Wielu bez większego trudu
odnajdzie się w przyjętych ramach oraz zasadach. Niejeden z nich będzie wygłaszał
pełne dobroci i miłości orędzie powołując się na Słowo Boże. Jeszcze inny pod
płaszczykiem religijności będzie wprowadzał ludzi w duchową niewolę wiążąc ich
życie niebiblijnymi zasadami oraz wymaganiami. Zewnętrzne pozory z łatwością
potrafią nas zwieść. Dlatego nasze spojrzenie na służbę fałszywych proroków
musi opierać się na Słowie Bożym, a nie na ludzkich normach.
Owocem
fałszywego proroka zawsze będzie błędna doktryna. Oni nie przekazują słów Pana.
Ich poselstwo nie jest ugruntowane w Słowie Bożym, ale raczej w cielesności:
„Tak mówi Pan Zastępów: Nie słuchajcie słów proroków,
którzy wam prorokują, oni was tylko mamią, widzenie swojego serca zwiastują, a
nie to, co pochodzi z ust Pana!” (Jer 23:16)
„Nie posyłałem proroków, a oni jednak biegną; nie
mówiłem do nich, a oni jednak prorokują”. (Jer 23:21)
„Słyszałem, co mówią prorocy prorokujący kłamliwie w
moim imieniu, mówiąc: Miałem sen, miałem sen” (Jer 23:25)
Historia Izraela pokazuje nam, że
fałszywi prorocy bardzo często mówią to, co ludzie chcą usłyszeć, a co
przeważnie rozmija się z Bożą Prawdą.
„Król
izraelski odpowiedział Jehoszafatowi: Jest jeszcze jeden mąż, przez którego
moglibyśmy zapytać się Pana, lecz ja go nienawidzę, gdyż nie zwiastuje mi nigdy
nic dobrego, a tylko zło. Jest to Micheasz, syn Jimli. A Jehoszafat rzekł:
Niech król tak nie mówi” (1 Krl 22:8)
Podobnie jest i dziś, kiedy coraz
powszechniej możemy spotykać się z sytuacjami, gdy Słowo Boże jest dopasowywane
do oczekiwań kościelnego audytorium nieodrodzonych ludzi, pragnących zaspokoić
swoje duchowe potrzeby bez konieczności zmiany swojego życia.
Najemni prorocy od zawsze towarzyszyli
Bożemu ludowi.
„Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie
ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego,
co ucho łechce, i odwrócą ucho od Prawdy, a zwrócą się ku baśniom” (2 Tm 4:3-4)
Gorliwość
Na piedestale
służby fałszywych proroków jest ich gorliwość. J. C. Ryle wskazywał, że bardzo
często niezaprzeczalny zapał oraz pasja fałszywych nauczycieli sprawia, że
wielu ludzi uważa, że muszą mieć oni rację. Wyłączając myślenie krytyczne
przyjmujemy wszystko, co wydaje nam się dobre. Zapominamy o tym, że nasz umysł
jest skażony grzechem i nie jest w stanie dokonać właściwej oceny rzeczy
duchowych. Tylko dzięki Bożej łasce możemy rozróżniać pomiędzy Prawdą a
kłamstwem.
Ryle zauważył
również, że fałszywi nauczyciele bardzo często używają biblijnych określeń w
niebiblijnym znaczeniu. Atakując doktrynę chrześcijańską, fałszywi nauczyciele
pozbawiają nas możliwości racjonalnego dostrzegania BIBLIJNYCH PRAWD w ich
rzeczywistym znaczeniu.
Dlaczego heretycy wygrywają ?
Obserwując
współczesną scenę ewangeliczną możemy dojść do prostego wniosku: kłamstwo coraz
bardziej wypiera Bożą Prawdę. To heretycy są w ofensywie. To oni zyskują
największą liczbę zwolenników. To ich kościoły są wypełnione podczas, gdy stare
kaplice święcą pustkami. Czy i wam nie wydaje się czasami, że „bóg” tego świata
zyskuje na przewadze ? Że otaczająca nas ciemność zastępuje światło Bożej Prawdy
? Prześladowania Chrześcijan na Bliskim Wschodzie, wzrost agendy
homoseksualnej, degradacja wartości rodziny, to tylko nieliczne przykłady
odejścia od Bożych standardów.
John W. Robbins
starając się udzielić odpowiedzi na nasze pytanie stwierdził, że Biblia mówi
nam wyraźnie, że ludzie tego świata są bardziej przebiegli od synów światłości
(Łk 16:8). Są bardziej chytrzy, sprytniejsi a i wielokrotnie bardziej gorliwi
aniżeli dzieci Boże. Wstyd to przyznać, ale niejednokrotnie heretycy wykazują o
wiele większą pasję w osiąganiu swoich celów aniżeli Chrześcijanie.
Drugim powodem
zauważalnych zwycięstw heretyków jest fakt, że wprowadzają oni swoje idee
ukradkiem. Wyglądają jak owce, mówią jak owce, modlą się jak owce, a tak na
prawdę są drapieżnikami - wilkami ukrytymi za fasadą pobożności. Poprzez swoją
gładką mowę wprowadzają ludzi w błąd.
To, co zdaniem Robbinsa
jest przesądzającym czynnikiem na korzyść fałszywych nauczycieli, to bierność i
apatia wielu Chrześcijan. Ci, którzy rozpoznają błędy nie podejmują żadnych
działań, aby bronić Prawdy. Brak rozeznania wśród wielu wierzących powodowany
jest nieznajomością Pisma, a brak odwagi wynika z braku wiary w Boże obietnice
oraz z nieposłuszeństwa Słowu Bożemu. Mat. 7,15-23 |
Teatr błazeństwa
Tak w
najprostszy sposób można określić to wszystko, co dziś zajmuje coraz większy
obszar w kościołach – teatr błazeństwa. Tradycyjne denominacje dały się
zwieść urokowi „ewangelii sukcesu” oraz pseudoduchowości skupiającej się na
rzekomych znakach oraz cudach. Uzdrowienia w imię Jezusa wyparły Prawdę
Ewangelii, a liczne warsztaty poświęcone Duchowi Świętemu czynią wszystko za
wyjątkiem prawdziwej posługi Ducha Świętego skupiającej się na uwielbieniu
Chrystusa.
Trudno
prawdziwie kochać Pana i patrzeć obojętnie na to, co się dzieje. Bardzo trudno
przejść biernie obok wyraźnych nadużyć Słowa Bożego.
W teatrze błazeństwa
znajdziemy wiele imitacji. Oszuści będą karmić ludzi swoimi pomysłami. To właśnie
oni poprowadzą nas do innej ewangelii. Do „prawd”, których nie znajdziemy w
Biblii, ale w ich urojonym umysłach, które zamiast poddać się Duchowi Świętemu,
zaczęły w cielesny sposób dostosowywać Słowo Boże do własnych przekonań.
Wielokrotnie
podkreślaliśmy, że głoszone zza naszych ojczystych kazalnic nauki powinny mieć
praktyczne zastosowanie nie tylko w świecie Zachodu, ale również w irackim
Mosulu. Czy w powojennej Syrii ludzie przyjęliby „ewangelię sukcesu” głoszoną
nie tylko przez amerykańskich gwiazdorów, ale i również naszych rodaków ? Warto
przypomnieć sobie słowa Wilkersona, który powiedział:
„Stawiam
wyzwanie wam i stawiam wyzwanie tym ludziom i mówię to z miłością, abyście
zabrali tę ewangelię, stawiam im wyzwanie, aby zabrali tę ewangelię śmiechu teraz na Bałkany i poszli do tych obozów
uchodźców, gdzie żony płaczą ponieważ widziały jak ich mężowie zostali
zastrzeleni. Ich córki zostały zgwałcone, ich dzieci są głodne. Straciły swoje
domy - są bezdomne”.
Te współczesne „ewangelie”
mające na celu swędzenie uszu swoich słuchaczy są poselstwem odwołującym się do
pragnień grzesznego człowieka. Ich diabelskie pochodzenie sprawia, że człowiek
czuje się dobrze ze swoim grzechem, który zamiast skonfrontowany z Prawdą,
zostaje „uświęcony” poprzez nadanie mu biblijnej terminologii oraz
przekonwertowanie Bożego Prawa.
To wszystko
sprawia, że to Bóg jest zobligowany do posłuszeństwa człowiekowi w myśl
rzekomych praw duchowych, które są podstawą funkcjonowania wszechświata. Ta
okultystyczna ideologia została włożona w biblijną terminologię i stała się
najpopularniejszą nauką w amerykańskim chrześcijaństwie. Dokładając do tego
całkowitą eliminację grzechu oraz poczucia odpowiedzialności wobec Boga,
czynimy się panami tego świata, którzy w drodze duchowej ewolucji mogą zrównać
się z Najwyższym.
Słowo Boże
Biblia naucza
nas, że w historii tego świata nadejdzie taki czas, gdy Bóg ześle silne
omamienie na ludzi tak, że uwierzą kłamstwu. To właśnie wtedy zostaną osądzeni
wszyscy, którzy nie uwierzyli Prawdzie (2 Tes 2:11-12). Jedną z cech
charakterystycznych tych ludzi będzie odejście od Pisma i zwrócenie się w
kierunku zadziwiających zjawisk i doznań. To właśnie dziś możemy zaobserwować
coraz więcej znaków i duchowych manifestacji, mających jakoby ukazywać Boże działanie.
Powszechne zwrócenie się ku mistycyzmowi jest częścią planu New Age, który zakładał infiltracje
kościołów chrześcijańskich oraz dostosowanie swoich idei do chrześcijańskiej
terminologii. To wszystko jest równoznaczne z atakiem na Słowo Boże.
Człowiek, który
naprawdę kocha Boga będzie również miłował Jego Słowo. Wraz z duchowym wzrostem
w swoim życiu, będzie pragnął prawdziwie poznać Boga. Wielką różnicą jest fakt
posiadania dużej wiedzy o Bogu, a prawdziwą znajomością Jego Osoby.
Tozer powiedział, że wszystko, co
przychodzi do nas od Boga, będzie pogłębiać naszą miłość do Słowa Bożego. Jest
to DUCHOWA PRAWDA, która stała się świadectwem życia wielu ludzi w całej
historii świata. Świadkowie ci głoszą jednogłośnie, że ich miłość do Pisma
wzrastała wraz ze wzrostem wiary. Tozer ostrzega nas również:
„Jeśli
jakaś nowa nauka, wpływ nowego nauczyciela, nowe emocjonalne przeżycie wypełnia
serce widocznym głodem, by rozważać Pismo Święte dniem i nocą, to mam powód, by
wierzyć, że Bóg przemówił do mojej duszy, i że moje przeżycie jest prawdziwe. W
przeciwnym zaś przypadku, gdy moja miłość do Słowa Bożego choć trochę słabnie,
jeśli moje pragnienie, by jeść i pić, obniżyło się choć o jeden stopień,
powinienem pokornie przyznać, że gdzieś przeoczyłem Boży sygnał i szczerze
powinienem zawrócić, aż ponownie znajdę tę Prawdziwą Drogę”.
Koniec
Sandy Simpson
pisał, że kpina ze strony odstępczego chrześcijaństwa w miarę zbliżania się
czasu końca będzie coraz bardziej intensywna. Wskazywał on jednocześnie na
prosty fakt, że ci którzy narodzili się na nowo i nie chcą skalać swoich szat
będą musieli odciąć się od apostatów i wszelkiej fałszywej nauki. Być może Pan
wskaże nam ludzi, za których będziemy się modlić starając się wyrwać ich z
ognia (Jud 23). Ale jedno jest pewne, fałszywi prorocy i nauczyciele, to nie
są nasi bracia w Chrystusie. Prawdziwe dzieci Boże nie mogą mieć
społeczności z heretykami, bo Pismo wyraźnie poucza nas, że nie może być żadnej
wspólnoty sprawiedliwości z niesprawiedliwością oraz światłem a ciemnością (2
Kor 6:14).
Nasz sprzeciw
wobec fałszywych nauczycieli nie może ograniczać się do cichej krytyki za
zamkniętymi drzwiami wśród osób, które myśląc podobnie jak my, nigdy nie będą
nas krytykować ani nie odsuną się od nas z powodu naszej ortodoksyjności.
Musimy mieć pełne przekonanie, że głoszenie fałszywej doktryny jest bardzo
poważnym grzechem. Dlatego nie możemy tolerować kłamliwego nauczania, ani
również ludzi którzy je praktykują.
Dlatego bądźmy czujni, zabiegajmy o
sprawiedliwość, wiarę, miłość i pokój z tymi, którzy wzywają Pana z czystego
serca i wypatrujmy Jego powrotu. Biegnijmy w tym wyścigu, pamiętając komu
uwierzyliśmy, i że On ma moc nas zachować od wszelkiego upadku i przedstawić
jako nienagannych przed obliczem swojej chwały (Jud 24). Pamiętajmy również o ostrzeżeniu biskupa Ryle, który często podkreślał, że
najbardziej subtelnym działaniem diabła jest zrujnowanie ludzkiej duszy poprzez
rozpowszechnianie fałszywych doktryn. Diabeł nie może zniszczyć Ewangelii
dlatego stara się ją sfałszować.
dl
29.08.2016
Przedruk
za: Zwiedzenie w Kościele
Pana Jezusa Chrystusa
http://zwiedzenie.blogspot.com/ Typowy nauczyciel tzw. „ewangelii sukcesu” / fałszywy charyzmatyk – punkt 5. poniżej. |
P.S. ( ! ) Zbiór uzupełniający:
1. Szczegóły na temat
rodzajów zwiedzenia:
2. Świadectwo Siostry
(zaprzeczenie „ewangelii sukcesu”, walka chrześcijańska) na naszym
blogu-satelicie / post z 01.02.2017
3. Artykuły z
portalu PrisonPlanet.pl / dokąd to wszystko zmierza (?):
Armageddon i Kolektywny Chrystus. #1
Armageddon i Kolektywny Chrystus. #2
Papież realizuje cele Klubu Rzymskiego
tworząc nową zieloną globalną religię:
Zielone szaleństwo owładnęło Watykanem.
Papież wzywa do utworzenia Nowego Porządku Świata:
Katolicy krytykują Papieża za sianie
paniki wokół "zmian klimatycznych":
Depopulacja: Biskupi świata wzywają do
"całkowitej dekarbonizacji" do roku 2050:
Globalna religia: Franciszek stwierdza,
że wszystkie główne religie łączą się z tym samym bogiem:
Papież Franciszek i Szimon Peres
rozmawiają na temat stworzenia "religijnego ONZ":
Franciszek: Najlepszy sposób na zwalczanie
muzułmańskiego terroryzmu to sprowadzić jeszcze więcej muzułmanów:
4. Globalne
problemy wymagają globalnych rozwiązań:
5. Papież
Franciszek do Braci Ewangelików - konferencja Kenneth Copeland Ministries /
typowi nauczyciele „ewangelii sukcesu” (zdjęcie powyżej):
https://www.youtube.com/watch?v=hN9dnSwVDTQ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz