Kto według Biblii jest chrześcijaninem ?
Albert N. Martin
CZĘŚĆ PIERWSZA
https://oczekujacchrystusa.blogspot.com/2024/04/dla-poszukujacych-bozej-prawdy-4.html
https://oczekujacchrystusa.blogspot.com/2024/04/dla-poszukujacych-bozej-prawdy-4.html
CZĘŚĆ DRUGA
3. Chrześcijanin według Biblii to człowiek, który całym sercem zastosował się do zasad otrzymania Bożego przebaczenia grzechu.
Jakie są Boże zasady otrzymania Bożego przebaczenia? Musimy upamiętać się i musimy uwierzyć. Chociaż konieczne jest omówienie tych dwóch zasad osobno, nie wolno nam myśleć, że upamiętanie może być oderwane od wiary, lub wiara od upamiętania. Prawdziwa wiara jest przeniknięta upamiętaniem, a prawdziwe upamiętanie jest przeniknięte wiarą. Przenikają się one wzajemnie tak, że gdziekolwiek mamy do czynienia z prawdziwym przyjęciem Bożego przebaczenia, towarzyszyć mu będą zarówno wiara, jak i upamiętanie.
Czym jest upamiętanie? Trafną definicję podaje Mały Katechizm:* „Upamiętanie ku życiu to zbawienna łaska, kiedy to grzesznik, poruszony dogłębnym uświadomieniem sobie [niegodziwości] własnego grzechu, wypełniony smutkiem i nienawiścią do niego, uchwyciwszy się [jak tonący jedynego ratunku] Bożego miłosierdzia w Chrystusie, odwraca się od tego grzechu do Boga, z pragnieniem i dążeniem do okazywania Mu odtąd posłuszeństwa.”.
*„Mały Katechizm Westminsterski” – powstał w Anglii w XVII wieku w okresie Reformacji, w formie 107 krótkich pytań i odpowiedzi (przyp. tłum.).
Od autora niniejszego bloga:
Katechizm (słowo pochodzenia greckiego: κατηχητικός / katēchētikós – nauczanie) w znaczeniu: dokument wykładający doktrynę wyznania religijnego.
Upamiętanie jest niczym zreflektowanie się syna marnotrawnego, przebywającego w dalekim kraju. Syn ten, choć zawdzięczał ojcu życie oraz wszystko kim był i co miał, zamiast pozostać w domu pod słusznymi rządami swojego ojca, przedwcześnie zażądał swojego dziedzictwa i udał się do dalekiego kraju. Tam prowadząc życie po swojemu roztrwonił wszystko. Znalazłszy się w konsekwencji swoich grzechów w całkowitej ruinie, poszedł po rozum do głowy i stwierdził: „… Iluż to najemników ojca mojego ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Wstanę i pójdę do ojca mego i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie, już nie jestem godzien nazywać się synem twoim, uczyń ze mnie jednego z najemników swoich.” (Łuk. 15,17-19).
Kiedy syn marnotrawny rozpoznał swój grzech, nie siedział i nie rozmyślał nad tym, nie pisał o tym wierszy, ani nie wysyłał telegramów do domu do ojca, jak to jest mu przykro z powodu tego, co się stało. Ale w Piśmie Świętym czytamy że „wstał i poszedł do ojca swego” (werset 20). Zostawił swoich kompanów, którzy byli jego towarzyszami grzechu; odczuł wstręt do wszystkiego, co wiązało się z tamtym stylem życia, i odwrócił się do tego plecami. Co tak przyciągało go do domu? Była to pewność, że ma tam łaskawego ojca o wielkim sercu, który słusznie i sprawiedliwie zarządza swoim domem. Świadomy swojego grzechu nie posłał do ojca wiadomości po to, aby uciszyć wyrzuty sumienia: „Tato, sprawy się tutaj trochę pokomplikowały. Może chciałbyś przyjechać i poradzić mi co mam dalej robić. Albo chociaż przysłałbyś mi trochę pieniędzy, to zacząłbym od nowa i stanąłbym na nogi.”. Nic z tych rzeczy! On nie potrzebował jedynie uciszyć sumienie i lepiej się poczuć, pozostający tym, kim jest i tam, gdzie jest. On zapragnął stać się dobrym, zapragnął życia w czystości, a nie w grzechu. Dlatego opuścił ten daleki kraj.
Pięknym akcentem w tej opowiedzianej przez naszego Pana historii są słowa: „… A gdy jeszcze było daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzucił mu się na szyję, i pocałował go.” (werset 20). Syn nie podszedł do ojca dumny z siebie, że podjął słuszną decyzję o powrocie do domu, zadowolony, że wracając sprawił ojcu radość. Dzisiaj wielu ludziom wydaje się, że można po prostu wyjść do przodu na spotkaniu ewangelizacyjnym, pomodlić się krótko i w ten sposób wyświadczyć Bogu przysługę. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwym nawróceniem. Prawdziwe upamiętanie oznacza rozpoznanie, że zgrzeszyłem przeciwko Bogu niebios, który jest wielki i łaskawy, święty i miłujący, i że nie jestem godzien nazywać się Jego synem. Kiedy jednak jestem gotowy porzucić mój grzech, odwrócić się od niego i przyjść w pokorze, zastanawiając się, czy rzeczywiście mogę otrzymać zmiłowanie, wówczas staje się coś cudownego! – Ojciec wychodzi mi na spotkanie i bierze mnie w swoje pełne pojednawczej miłości i miłosierdzia ramiona. Mówię to nie w sposób sentymentalny, lecz w zgodzie z prawdą, że Bóg okrywa upamiętujących się grzeszników swoją zbawczą i pełną przebaczenia miłością.
Ojciec jednak nie rzucił się marnotrawnemu synowi na szyję, kiedy ten był jeszcze w ramionach nierządnic, czy pośród świń. Być może twoje serce jest nadal przywiązane do świata i kochasz sposób życia, który jest na świecie. Zastanów się – co pokazuje twoje osobiste życie i co pokazują twoje relacje z rodzicami? Czy w swoim życiu towarzyskim szanujesz czy lekceważysz świętość swojego ciała? Może niektórzy z was zaangażowani są w cudzołóstwo, współżycie przedmałżeńskie lub oglądają w telewizji czy w kinie filmy rozbudzające wasze pożądanie, a jednak powołujecie się na Chrystusa. Żyjecie „w chlewie”, a potem w niedzielę udajecie się do domu Bożego. Jaki wstyd! Porzuć swój chlew i swoje legowisko grzechu. Porzuć grzeszne nawyki i pobłażanie swojemu ciału. Upamiętanie oznacza dostrzeżenie i przejęcie się złem swojego czynu lub swoich myśli na tyle, by skończyć z tym grzechem. Nigdy nie zaznasz przebaczającego miłosierdzia Boga tkwiąc w przywiązaniu do swoich grzechów.
Upamiętanie to wzięcie rozwodu z grzechem. Ponadto jest ono zawsze połączone z wiarą. Czym zatem jest wiara? Wiara jest uchwyceniem się miłosierdzia Bożego w Chrystusie; jest uchwyceniem się Chrystusa takiego, jakim przedstawia Go prawda Ewangelii. „Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, ...” (Jan. 1,12). Biblia przyrównuje wiarę do picia – przez umierającą z pragnienia duszę – wody życia, którą jest Chrystus, gdyż On gasi nasze pragnienie. Przyrównuje ją do patrzenia na Chrystusa, podążania za Nim, oraz znajdowania w Nim ratunku od grzechu. Biblia stosuje wiele analogii, a można je podsumować w następujący sposób: w mojej desperackiej potrzebie, gdy uświadamiam sobie, że moje życie wieczne w niebie jest zagrożone, powierzam się Zbawicielowi, ufając, że będzie On dla mnie tym wszystkim, czym obiecał być dla grzesznika w potrzebie.
Wiara nic nie przynosi Chrystusowi, lecz przychodzi do Niego z pustymi rękoma, którymi chwyta się Go, oraz tego wszystkiego, co w Nim jest. A co jest w Chrystusie? Całkowite przebaczenie wszystkich moich grzechów! Jego śmierć policzona jest jako moja własna – za moją winę. Dodatkowo, mnie zostaje przypisane Jego doskonałe posłuszeństwo. W Nim również jest dar Ducha. W Nim jest też adopcja,** uświęcenie,*** i w końcu uwielbienie – to wszystko jest w Nim. Wiara, poprzez przyjęcie Chrystusa, otrzymuje to wszystko, co w Nim jest. „Ale wy dzięki Niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem, ...” (1 Kor. 1,30).
**adopcja – to akt Bożej łaski, w wyniku którego zostajemy przyjęci w poczet dzieci Bożych, mając prawo do wszystkich ich przywilejów.
***uświęcenie – to praca Ducha Świętego, przez którą odnowiona zostaje cała nasza ludzka natura na obraz Boga oraz zostajemy uzdolnieni, aby coraz bardziej umierać dla grzechu, a żyć w prawości.
Kto według Biblii jest chrześcijaninem? Jest to osoba, która całym sercem przyjęła Boże zasady otrzymania Bożego przebaczenia grzechu. Tymi zasadami są upamiętanie i wiara. Lubię wyobrażać je sobie jako zawiasy, na których obracają się drzwi zbawienia. Zawias posiada dwie płytki, z których jedna przykręcona jest do drzwi, a druga do framugi. Są one ze sobą połączone sworzniem i na tych zawiasach obracają się drzwi. Chrystus jest drzwiami, ale nie przejdzie przez Niego nikt, kto nie upamięta się i nie uwierzy.
Żaden prawdziwy zawias nie składa się jedynie z upamiętania. Upamiętanie, które nie jest połączone z wiarą, jest jedynie legalistycznym upamiętaniem. Kończy się ono na tobie i twoim grzechu. Podobnie żaden prawdziwy zawias nie składa się jedynie z wiary. Rzekoma wiara, która nie jest połączona z upamiętaniem, jest nieautentyczna, gdyż prawdziwa wiara jest wiarą w to, że Chrystus wybawi mnie od mojego grzechu, a nie pośród niego. Upamiętanie i wiara są nierozłączne, i „… jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie.” (Łuk. 13,3). Niewierzący wymienieni są pośród tych grup ludzi, których udziałem będzie „… jezioro płonące ogniem i siarką.” (Obj. 21,8).
* * *
4. Chrześcijanin według Biblii to człowiek, którego życie świadczy o prawdziwości jego upamiętania i wiary.
Apostoł Paweł głosił, że ludzie powinni się upamiętać i nawrócić do Boga, oraz spełniać uczynki godne upamiętania (Dz. 26,20). Spełnianie takich uczynków było od początku Bożym zamiarem. „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” (Efez. 2,8-10).
W Liście do Galacjan 5,6 Paweł mówi, że wiara jest „czynna w miłości”. Gdziekolwiek ma miejsce prawdziwa wiara w Chrystusa, tam będzie zaszczepiona szczera miłość do Niego. A gdzie jest miłość do Chrystusa, tam będzie okazywane Mu posłuszeństwo. „Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje … Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega ...” (Jan. 14,21.24). Jesteśmy zbawieni dzięki zaufaniu Chrystusowi, nie dzięki miłowaniu Go lub okazywaniu Mu posłuszeństwa; jednak ufność, z której nie wypływają miłość i posłuszeństwo, nie jest prawdziwą, zbawiająca wiarą.
Prawdziwa wiara wyraża się w miłości, jednak dziełem tej miłości nie jest jedynie pisanie w piękną, gwieździsta noc wierszy o tym, jak wspaniale jest być chrześcijaninem. Prawdziwa wiara sprawia, że wracasz do domu i okazujesz posłuszeństwo swojemu ojcu i swojej matce; że kochasz swojego męża lub żonę i dzieci tak, jak nakazuje Biblia; albo że idziesz do szkoły lub pracy i stajesz po stronie prawdy i prawości, wbrew presji otoczenia.
Prawdziwa wiara sprawia, że jesteś gotów zostać uznanym za głupca lub szaleńca – za kogoś staroświeckiego – ponieważ wierzysz w istnienie wiecznych, niezmiennych standardów moralnych i etycznych, wierzysz w czystość i świętość ludzkiego życia, przeciwstawiając się współżyciu przedmałżeńskiemu oraz mordowaniu dzieci w łonie matki. Jezus powiedział: „Kto bowiem wstydzi się mnie i słów moich przed tym cudzołożnym i grzesznym rodem, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami świętymi.” (Mar. 8,38).
Kto według Biblii jest chrześcijaninem? Czy jest to ktoś, kto tylko mówi: „O tak, wiem, że jestem grzesznikiem z obciążającym mnie rejestrem i skażonym sercem. Wiem, że Boży ratunek dla grzeszników jest w Chrystusie i Jego krzyżu, i że jedynie On jest właściwym rozwiązaniem problemu grzechu, zaoferowanym za darmo wszystkim. Wiem, że staje się to dostępne dla wszystkich, którzy upamiętają się i uwierzą.”? To nie wystarczy.
Czy upamiętałeś się i czy uwierzyłeś? A jeśli wyznajesz, że upamiętałeś się i uwierzyłeś, to czy możesz to wyznanie potwierdzić – nie przez życie doskonałe, lecz przez życie ukierunkowane na posłuszeństwo Jezusowi Chrystusowi?
Jezus powiedział: „Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.” (Mat. 7,21). W Liście do Hebrajczyków 5,9 czytamy: „… stał się dla wszystkich, którzy mu są posłuszni, sprawcą zbawienia wiecznego ...” W 1 Liście Jana 2,4 napisane jest: „Kto mówi: Znam Go, a przykazań Jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma.”
Czy możesz wykazać, że istotnie jesteś chrześcijaninem, według tego, co mówi Biblia? Czy w twoim życiu widoczne są owoce upamiętania i wiary? Czy twoje życie świadczy o przywiązaniu do Chrystusa, o posłuszeństwie Chrystusowi oraz o wyznawaniu Chrystusa? Czy twój sposób bycia odzwierciedla charakter Chrystusa? Nie chodzi o doskonałość – nie! Dlatego każdego dnia potrzebujemy modlitwy: I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom. Ale zarazem możesz też powiedzieć: „Dla mnie życiem jest Chrystus”, albo wyrazić to słowami pieśni:
„Jezu, wziąłem mój krzyż,
by porzucić wszystko i za Tobą iść.”
Prawdziwy chrześcijanin podąża za Jezusem. Czy jesteś chrześcijaninem według tego co mówi Biblia? Pozostawiam ci to do przemyślenia w najgłębszych zakamarkach swojego umysłu i serca.
Ale pamiętaj, przygotuj się na to, że ta odpowiedź będzie miała wpływ na całą twoją wieczność. Nie zadowalaj się żadna inną odpowiedzią, jak tylko taką, która będzie dla ciebie pociechą w chwili śmierci, i z którą będziesz bezpieczny w dniu Sądu Ostatecznego.
Koniec części drugiej i ostatniej
Źródło przedruku: Wydawnictwo Ewangeliczne, Poznań 2016
Tytuł oryginalny: »What is a Biblical Christian?« Albert N. Martin
https://www.chapellibrary.org/
Tłumaczenie: Małgorzata Woźniak, Szymon i Maria Krystoń
https://www.agape-poznan.org/
Cytaty z Pisma Świętego (ST i NT): „Towarzystwo Biblijne w Polsce”, Warszawa 2008 - „Biblia Warszawska” / BW
Albert N. Martin był przez czterdzieści sześć lat (1962-2008) pastorem zboru „Trinity Baptist Church of Montville” w New Jersey USA.
„Jego nauczanie znane jest z gruntownej i głębokiej ekspozycji Słowa Bożego. Obecnie jego służba skupia się na pisaniu książek o tematyce chrześcijańskiej i wykładaniu na chrześcijańskich konferencjach.” (Wydawnictwo Ewangeliczne, Poznań)
Albert N. Martin
https://www.facebook.com/pastormartintribute/
Postscriptum
Z biblioteczki bloga:
»Dla poszukujących Bożej Prawdy … (3)«
https://oczekujacchrystusa.blogspot.com/2024/02/dla-poszukujacych-bozej-prawdy-3.html
»Dla poszukujących Bożej Prawdy … (4)«
https://oczekujacchrystusa.blogspot.com/2024/04/dla-poszukujacych-bozej-prawdy-4.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz