w oparach
wyobrażeń i w kulcie pogaństwa
cz.4.
UWAGA
! Ten post jest wyjątkowo niepopularny i może być dla wielu po prostu niemiły.
Zgodnie z postanowieniem w marcu tego
roku – jesienią kończę ten cykl. Ten post jest głównie przeznaczony dla ludzi
wierzących biblijnie, kiedyś ściśle określanych jako Protestanci. Dziś,
wierność doktrynom biblijnym zaczyna być dla wielu fasadą, „sztuczną dekoracją”
lub wręcz przeszkodą w kompromisach z mentalnością tego świata i w kontaktach (w
brataniu się) z największym chrześcijańskim systemem religijnym, który ma
rzekomy monopol na „zbawienie dusz”. Dla jednych będą to tematy nudne, a dla
innych może oburzające. Mottem przewodnim jest w tej serii – niewola tradycji,
która sprawia, że wielu ludzi zaczyna przywiązywać się do spraw nie mających
wpływu na ich zbawienie, a wręcz usypia ich sumienia w poszukiwaniu właściwej
drogi do Boga. Serca (umysły) bardzo wielu ludzi zostają nakierowane na
realizację martwych uczynków, okraszonych emocjonalnymi wrażeniami (pod hasłem:
„wiara i obyczaje”).
Nie będę tutaj przekonywał Katolików,
którzy traktują niżej wymienione święta - jako sacrum narodowo-religijne;
ani ateistów, którzy z racji swych przekonań podchodzą do tradycji wyłącznie w
sferze profanum. Od bardzo dawna, w świecie funkcjonują dwa główne rodzaje
tradycji:
1) tradycja religijna – kult i obrządki
poparte fałszywymi doktrynami (niebiblijnymi);
2) tradycja świecka – komercja posiłkująca
się kultami religijnymi i pogańskimi (handel).
Szerszy opis – dwóch „sił” tradycji, przedstawiłem w cz.1. tej serii pt.: „W niewoli
tradycji, czyli …” (link znajduje się poniżej posta).
A oto dwa święta (z kilku), które bardzo
mocno wpływają na świadomość i emocje ludzi w naszym kraju i związane są ściśle
z doktrynami religijnymi, a jednocześnie są niezgodne z nauką Ewangelii Pana
Jezusa, mianowicie:
Pierwszy
wątek
▬ „Święto
Zmarłych” / „Wszystkich Świętych” (1 listopada) i „Dzień Zaduszny”
(2 listopada).
Cała Biblia mówi o pochówku zmarłych, do
grobu - tak należy (nie kremacja !), jednak Bóg nie nakazywał Izraelowi (swemu
ludowi) czcić zmarłych i się za nich lub do nich modlić; tylko
mieli pamiętać o swych ojcach i praojcach (Abraham, Izaak, Jakub). A dokładnie,
pamiętać o ich wierności do Boga
Jahwe i kontynuować tą wierność w
wypełnianiu Zakonu, a to z kolei związane było z obietnicami Bożymi jakie ten
naród otrzymał. Więc, logiczny wniosek nasuwa się sam, że Bóg jest
najważniejszy i Jego Słowo, którym mają się kierować żyjący na Ziemi – Jego
wybrańcy. Ludzie, którzy zakończyli żywot fizyczny (cielesny), zarówno
pomazańcy Boży, jak i ludzie niemiłujący Stwórcy – po śmierci, podlegają już wyłącznie
pod jurysdykcję Boga Wszechmogącego, a dalszy ich los uzależniony jest od
relacji (lub jego braku) z Panem Zastępów.
W Nowym Testamencie, czyli w ŹRÓDLE / w planie
zbawienia człowieka, ujawnionym przez Boga (Ewangelia Jezusa Chrystusa), nie
ma nic na temat kultywowania pamięci zmarłych ! Nie ma nic na temat modlitw do
nich (za nich), bo według Biblii
modlimy się tylko do Boga i za żyjących,
by np. Bóg odwrócił ich serca, i aby się nawrócili do Pana. Śmierć fizyczna –
zamyka, pieczętuje los człowieka. W Ewangelii Pana Jezusa i u Jego pierwszych
(wiernych) apostołów – nie ma także nic na temat składania zmarłym darów (np. z
pokarmów, kwiatów, palenia ognia, itp.). Nie wspominam już o próbach
kontaktowania się ze zmarłymi (spirytyzm, okultyzm / demoniczność).
Więc, to nowożytni „wymyślili” zwyczaje
(asymilując pogaństwo do chrześcijaństwa), ubierając je we własne doktryny –
tradycja religijna (tzw. sacrum).
Oto pewien cytat:
„(…)
Święto Wszystkich Świętych wprowadził dla całego kościoła Grzegorz IV w 834r.
jako pamięć o zmarłych. Wszystkich Świętych (Kościół Katolicki, Episkopalny i
Luterański) - to cześć dla wszystkich świętych w niebie (tych znanych i tych
nieznanych). Halloween znaczy dzień przed Wszystkimi Świętymi, czyli 31
października. Ten dzień określa się też jako „Hallowmass” (wzięte ze staroangielskiego:
„Hallow”, co oznacza uświęcać).
W Kościele Katolickim jest to jeden z
najważniejszych obrzędów w roku. W tym dniu wszyscy katolicy są zobligowani do
uczestniczenia w mszy.
W średniowieczu, erze czarów, ludzie
kultywowali praktyki Halloween. Nazwano go NOCĄ CZARÓW. Diabeł i jego
naśladowcy mogli zebrać się razem, by w przeciwieństwie do Kościoła
katolickiego (w którym obchodzono 1 listopada jako Dzień Wszystkich Świętych),
wyśmiewać się z tego przez czynienie swoich praktyk.
Kościół ustanowił 31.X i 1.XI jako dni
świąteczne ponieważ ciągle były kultywowane tradycje pogańskie i Kościół miał
nadzieję, że w ten sposób zostaną zapomniane.
Ale
ludzie pielęgnowali wciąż pogańskie praktyki wieczorem „All Hallows”.
Tradycja „Wszystkich Świętych” albo
„Święto Zmarłych” ma swój początek w starym celtyckim święcie „Samhain”.
Samhain (śmierć ciała) oznaczał dla naszych przodków początek nowego roku.
Jeśli dziwi, że początek roku zaczynał się 1 listopada, należy sobie
uświadomić, że Celtowie byli rolnikami i dla nich żniwa zaczynały się sianiem
ozimin, czyli obdarowaniem zaczątkiem życia gleby śpiących jeszcze pól”.
Źródło: Radio Pielgrzym
Kolejne informacje na ten temat, tym
razem z branży pogrzebowej:
Przy okazji, doktryna o tzw. „Czyśćcu”
jest fałszywa. Nie ma jej w Biblii !! Chrześcijanie biblijni wiedzą o tym
przecież, jak i to, po co wprowadzono taką naukę. Dzień Zaduszny („Zaduszki”) –
modlitwy za dusze zmarłych, które nie trafiły do Nieba, tylko do tzw. Czyśćca
(odpusty):
Jeszcze cytat z nauk KRK:
„Czyściec jest stanem zamienionej w
pewność nadziei przebywania z naszym Panem – stanem radosnego przygotowania do
wejścia w komunię z Nim. Przez Czyściec możemy przejść dzięki modlitwom i
ofiarom tych, którzy nas kochają. To one szczególnie pomagają duszom czyśćcowym
osiągnąć ostateczne przeznaczenie człowieka – Raj” kardynał Raymond Leo Burke,
protektor Zakonu Maltańskiego [wstęp do art. pt.: „Po co nam Czyściec ?” / Dwumiesięcznik
„Polonia Christiana” Nr 48 styczeń-luty 2016; str. 66-67]
Wierutne kłamstwo – brak uzasadnienia w
nauce Pana Jezusa !!
Poniżej podaję link do posta (z 30 maja
2016) – kalendarz / historia doktryn KRK:
( ! ) Niestety pewna
część Protestantów - ludzie wierzący stricte biblijnie z założenia, od jakiegoś
czasu w Polsce (nie wiem od jak dawna ?), zaczyna obchodzić owe „Święto
Zmarłych” lub „Wszystkich Świętych”. Kierunek wyznaczają ci, którzy są
odpowiedzialni za zbory, najczęściej etatowi pastorzy i kaznodzieje. To oni
pokazują spadkobiercom Reformacji, jak dzisiaj mają postępować w świecie, jak
ma wyglądać jakość (stan poznania) ich wiary opartej na Biblii, jak mają
sprawować swoje zbawienie (czystość serca dla Boga). Te „ślepe” owce - idą za
głosem fałszywych nauczycieli („duszpasterzy”), którzy wprowadzają je w
pogańskie tradycje i praktyki, które były obce jeszcze ich ojcom i dziadkom. Chyba,
że mamy do czynienia z ludźmi, którzy nigdy nie byli prawdziwie odrodzeni w
społecznościach ewangelicznych ?
Ekumenizm
„Święta Zmarłych”:
(niestety źródło usunięte)
Drugi
wątek
▬ grudniowe „Boże
Narodzenie” (BN) oraz rzekome powiązania z grudniowym świętem
żydowskim Chanuka
(oba przypadające na 25 grudnia).
Wypowiedzi pewnych misjonarzy i
ewangelistów, iż można wykorzystywać grudniowe BN do głoszenia Ewangelii
Chrystusa ludziom, w tym okresie świątecznym - brzmi co prawda dobrze, ale
tylko w „pierwszej chwili”. Osobiście uważam, że to słaby pomysł, gdyż
większość konsumentów - tradycjonalistów, nastawionych jest bardziej w tym
okresie na komercyjne wydarzenia typu: „Black Friday”. A później z kolei na
tradycyjne biesiadowanie rodzinne, w aurze zakorzenionych obyczajów. Mentalność
ludzi w tym czasie jest owocem „dobrej roboty” wykonanej przez system tego
świata (aparat medialno-handlowy). Kto będzie chciał słuchać o Krzyżu Golgoty
?!
Natomiast, co wyprawia się w samych zborach
protestanckich, w tym okresie: choinki i stroiki bożonarodzeniowe, czyli chochoły
bałwochwalcze; śpiewanie katolickich kolęd (niektórzy uznają nawet okres BN do
tzw. święta „Trzech Króli” w KRK / 6 stycznia); organizowanie w zborach „paczek
gwiazdkowych”; a także czytane są fragmenty Słowa Bożego przed Pamiątką
Wieczerzy Pańskiej - dotyczące narodzin Pana Jezusa, a nawet kazania na ten
temat. Zbory biblijne upodabniają się do mentalności tego świata (tradycja
religijna tego świata i tradycja świecka – konsumpcja, komercja). Nie twierdzę,
że wszyscy to robią, jednak jest to już bardzo powszechne. O tym wszystkim,
jakoś ci zawodowi ewangeliści, sponsorowani często przez różne fundacje - nie
wspominają (nie piszą). Dlaczego ? Ponieważ to nie jest popularne, a nawet
mogłoby obrażać dzisiejszych Protestantów. Oni chcą dziś żyć tak, jak świat !
(w Starym Testamencie – mamy przykłady, jak Izrael próbował żyć tak, jak
otaczające go ludy, czyli świat, i co z tego wynikało później dla Narodu
Wybranego). Mam okazję bywać czasami po różnych zborach (w różnych
denominacjach), dlatego wiem co piszę. To nie są moje domniemania. W moim
rodzimym zborze – oberwało się kiedyś starszemu wiekiem Bratu, który
zakwestionował śpiewanie kolęd w grudniu. Osobiście też trochę tego
doświadczyłem, kiedy miałem kazanie w zborze (jakieś dwa lata temu) na początku
grudnia - usługa „antyBN”, patrzono na mnie jak na zborowego heretyka. Spadkobiercy
Reformacji też chcą przeżywać nastrój, klimat grudniowego BN („magię świąt”). W
zborach młodzież biega w czapkach „Świętego Mikołaja” na głowach, a w domach -
wielu Braci i Sióstr stoją „pięknie ozdobione” choinki !
To wszystko jest ckliwe (wzruszające,
wyciskające czasami nawet łezkę typu: „Lulaj że Jezuniu”), tylko jak to się ma
do odrodzenia człowieka / nowe
narodzenie w Duchu (nowa natura człowieka), do krzyża Chrystusowego w ich życiu, upamiętania się (porzucenie grzechów / często mylone z
pojęciem „sakramentu pokuty” w katolicyzmie), i oddania się całkowicie pod panowanie Syna Człowieczego i tylko
Jemu !
To samo tyczy się hucznego obchodzenia
Sylwestra i organizowania nabożeństw w Nowy Rok (1 stycznia / nawet jeśli nie wypada
w niedzielę), przez Protestantów. Zborownicy oczekują od pastorów lub Braci
usługujących, że jeśli nie światowe uciechy, to chociaż spotkania sylwestrowe w
zborach. Byłem także świadkiem, jak starszy Brat w wierze (nauczyciel Słowa
Bożego) w zaprzyjaźnionym zborze miał kazanie 1 stycznia. W tej usłudze
krytykował strzelanie petardami (tak po ludzku, gdyż nie mógł spać), wówczas
jedna z Sióstr miała czelność przerwać mu kazanie i krytykować jego osobę ! Tak
objawiają się niekontrolowane wybuchy emocji – tyczące się umiłowania zwyczajów
i tradycji tego świata.
A teraz chcę krótko jeszcze wspomnieć o
manipulacji jaką coraz częściej dokonuje się w społecznościach protestanckich
(kazania, periodyki, książki, art. na stronach internetowych zborów) na temat rzekomych
powiązań („proroczego przesłania”) – grudniowych świąt BN w KRK z grudniowym świętem żydowskim Chanuka. Zarówno
miesiąc jak i dzień obu świąt są zbieżne, więc to ma oznaczać – „prawdziwy czas
narodzin” Pana Jezusa. Poza tym, sprytnie przedstawia się święto Chanuki
jako biblijne. Tak, jest ono „biblijne” w tym sensie, że pojawia się ono w
Ewangelii Jana (10,22 / inaczej: „Poświęcenie Świątyni”), ale jest to
„święto” – nadane nie przez Boga Jahwe,
tylko przez samych Żydów. W Biblii są opisane i podane różne sytuacje i zdarzenia
jako takie, ale trzeba rozumieć Słowo Boże, i wiedzieć jaka nauka pochodziła od
Boga, a jaka była błędem i wolą ludzką. Żydzi judaistyczni, Żydzi mesjańscy,
KRK i niektórzy kaznodzieje protestanccy powołują się na I Księgę Machabejską,
jako źródło powstania „Święta Świateł” (Chanuka). Tyle tylko, że ta
„Księga” to apokryf ! Nie uznana
przez Protestantów w kanonie biblijnym.
Więc kim stają się protestanccy
nauczyciele Słowa Bożego ?
Przykładem takich manipulacji jest np.
książka pt.: „Przeszłość i przyszłość w świętach biblijnych” – Estera Wieja w
wywiadzie z Kazimierzem Barczukiem, duszpasterzem mesjańskim [Wydawnictwo
Chrześcijańskiej Fundacji Życie i Misja – „Koinonia”, wydanie I, 2008r.]
Tabelka poniżej, ukazuje
siedem świąt biblijnych dla Izraela
w Starym Testamencie, które nadał sam
Bóg (nie ma tu „świąt”, które wprowadzili później Żydzi od siebie, więc nie
ma Chanuki):
Teraz przykład z mojego byłego
„podwórka” – Kościół Wolnych Chrześcijan. Ciężko o tym pisać, gdyż ta
denominacja jest najbliższa mojemu sercu (wzorce braterskie Braci Plymuckich),
jednak chcę być obiektywny w tropieniu zakłamań, muszę o tym wspomnieć. W KWCH
również są osoby forsujące pogląd zbieżności BN i Chanuki. Jeśli nawet nie
oficjalnie, to próbują sugerować takie spojrzenie pośrednio („nieśmiało”).
Poniżej podaję przykład - artykuł o grudniowym BN i ewentualnych powiązań z żydowską
Chanuką, oraz późniejsze rozwadnianie tematu (w stylu: „i tak, i nie”; „jestem za, a nawet przeciw”), i naiwna argumentacja:
Hipolit – jeden z „autorytetów” w
sprawie 25 grudnia, na którego powołuje się znany kaznodzieja (autor w/w
artykułu):
Kiedyś rozsyłałem po zborach własną „e-mailową
ulotkę” pt.: „Oblicza ekumenizmu”, gdzie wskazywałem m. in. na BN jako źródło
kultu maryjnego wywodzące się z pogaństwa; a także info o kardynale Jorge
Bergoglio (obecnie: papież Franciszek) – jak obchodzi święto Chanuki:
( ! ) Poniżej link
do katolickiego źródła o pochodzeniu tradycji związanych z BN (w niektórych
kwestiach są szczerzy do bólu):
oraz judaistyczno-mesjańskie
info na temat święta Chanuki (od 11:43 do 23:00 minuty filmu / m.
in. o bałwochwalstwie i krytyka BN); zgadzam się np.: z nauką o zgromadzeniu, o
uwielbieniu dla Adonai (sercem), o obecnej Świątyni (wierzący w Duchu); I
Kor.6,15-16 (pogaństwo); o czystości ludu Bożego; II Kor.6,16; o wyłączeniu
odstępców i o przyszłym nawróceniu się części Izraela. Natomiast nie zgadzam
się z dziwnym tutaj (judaistycznym ?) punktem widzenia - powoływanie się na
apokryfy (Ks. Machabejskie), i forsowanie
poglądu na temat święta Chanuki !
Mały przykład totalnego
ogłupienia komercyjnego w okresie grudniowych świąt BN w USA. Drugi rok z
rzędu, amerykańską opinię publiczną zbulwersował fakt, iż pewna znana sieć
gastronomiczna – serwująca w okresie grudniowym kawę o smaku korzennym (np. z
cynamonem), wypuściła okolicznościowe kubki do owej kawy – bez akcentów
bożonarodzeniowych. W tym roku zielone, ale bez symboli, które wprowadzają
Amerykanów w magiczny nastrój tych świąt. W opinii klientów zabrakło znowu na
kubkach takich atrybutów BN jak: płatki śniegu, choinka, Mikołaj lub Jezus.
Internauci wyrażali swoje oburzenie pisząc do firmy: „Dlaczego nie kochacie
Świąt Bożego Narodzenia ?!”.
(Źródło: serwis informacyjny RMF Classic
– 08.11.2016)
Wnioski
Słowo Boże nie zabrania nam pamiętać o naszych
bliskich, którzy zmarli (ani sprzątania i dbania o ich groby), ale zabrania
wszelkiego kultu, który nie odnosi się bezpośrednio do Boga
Trójjedynego. Cała Biblia naucza nas, że Bogu oddaje się cześć w sposób duchowy
(modlitwa, pieśni, czytanie Słowa Bożego i życie zgodne z Jego nauką); nie
poprzez tworzenie Jego wizerunków, podobizn, symboli, znaków, ani poprzez
oddawanie czci ludziom (modlitwy - prośby zanoszone do zmarłych lub proszenie
Pana Boga o darowanie win ludziom, którzy odeszli). Jeśli zarzucimy to pastorom
wprost – będą się wypierać, że to tylko ludzka pamięć, wyraz szacunku do
zmarłych i przypomnienie o śmierci; nie kult religijny. Więc stawiam pytanie:
dlaczego chcą celebrować „wspominanie” zmarłych akurat w tym dniu (okresie), co
Katolicy ? Przecież w ten sposób wpisują się w kalendarz ich świąt i legalizują
coś, co nie powinno mieć miejsca w biblijnym protestantyzmie. To samo tyczy się
grudniowych świąt BN. Sednem Ewangelii naszego Pana i Króla jest Jego ofiara na
Krzyżu Golgoty – wykupienie nas
(tych którzy to przyjmą) od wiecznego potępienia, czyli od nieustających
męczarni w piekle. To pojednanie z Bogiem Ojcem w osobie Chrystusa i przez
Niego, na krzyżu oraz nauka wynikająca z tego dzieła (Ewangelia / NT). Świat
dostał szansę zbawienia w obietnicach Bożych, które zostały wypełnione na
Golgocie w dorosłej osobie Pana Jezusa. Nie w małym dzieciątku Jezus. Wszystko
się już wydarzyło, teraz należy przyjąć wiarą ten fakt i żyć zgodnie z Bożą
nauką dla Stwórcy; nie dla siebie, i nie dla sztucznych celebracji (często z pogańską
konotacją).
Obchodzenie świąt danych Izraelowi w ST
(siedem świąt z tabelki) również jest niewłaściwe, te święta nadane przez Boga
i mające zapowiedź odkupienia /
doskonałej ofiary za grzech ludzkości - właśnie się wypełniły (2000 lat temu).
Teraz wszyscy Chrześcijanie, z pogan i z
Żydów mają czekać na ponowne przyjście
Pana panów – Jezusa Chrystusa, który obejmie władzę na świecie (Królestwo
Millenium); ma to również związek z wcześniejszym pochwyceniem Kościoła (ekklesi) – stanowisko Braci Plymuckich.
Natomiast „Wielki Ucisk” (rządy antychrysta) przeznaczony jest dla świata i dla
Izraela z ciała, który wówczas
nawróci się do Syna Człowieczego, którego ukrzyżowali ich ojcowie.
Po co, w takim razie coraz częściej na
świecie organizuje się wspólne spotkania z okazji grudniowej Chanuki ?
(np. palenie świec na
dziewięcioramiennej menorze przez gości, często gojów)
Ze świętem Chanuki zaczynają utożsamiać
się przywódcy duchowi, zarówno katoliccy, jaki protestanccy, a nawet głowy
państw i inni politycy (jako przedstawiciele władz świeckich).
Mój wniosek (i nie tylko mój), jest taki:
„wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” ― globalny ekumenizm !! W jakim celu ?
Toruje się w ten sposób drogę do
stworzenia jednej
globalnej religii ― grunt pod przyjście antychrysta, światowego
przywódcy duchowego (Apokalipsa wg. Jana). Z tym wiążą się właśnie fałszywe
nauki i niewola
tradycji dla ludzkich serc (umysłów), by zwodzić narody, wszystkie kolejne
pokolenia. Zafałszować Ewangelię (jej sedno) oraz zniszczyć biblijne chrześcijaństwo.
Co było powodem napisania przeze mnie
tych wszystkich części z cyklu: „W niewoli tradycji, czyli w oparach wyobrażeń
i w kulcie pogaństwa” ?
Na miarę mojego poznania Słowa Bożego i
po licznych rozmowach z moimi starszymi Braćmi w wierze (wiernymi biblijnej
nauce) oraz w szczerości serca przed moim Panem ― chciałem wyrazić protest
wobec kłamstw przekazywanych poprzez tradycje religijne wraz z tradycjami
świeckimi (komercyjne wzmocnienie - nieprawdy) oraz mój sprzeciw (forma
opozycji) wobec fałszywych nauk szerzących się w protestanckich denominacjach.
( !
) Może już najwyższa pora – Bracia
antyekumeniści, by zacząć się jednoczyć (bez względu na protestanckie
denominacje) dla obrony czystości Ewangelii ?
Protestanci wśród
Protestantów – właściwa postawa, aby odsunąć fałszywych nauczycieli od
przywództwa w zborach lub zacząć zakładać nowe społeczności biblijne.
Biblijni Neo-Protestanci = BN-P / wzorce stanowczości np. jak u
pietystów i purytan. Inaczej zostaniemy całkowicie zwiedzeni przez „rzymskich
Protestantów” (czyli ekumenistów), a następnie wchłonięci przez Rzym - My (może
nie wszyscy ?), ale na pewno młodzież – następne pokolenia !
Co wtedy powiemy naszemu Panu, któremu
mamy być wierni i którego mamy kochać miłością największą ! Wszyscy z Jego owczarni, staniemy kiedyś przed Jego
obliczem ― Tronem Sędziowskim („Bema”: II Kor. 5,10 oraz I Jana 2,28), by zdać
sprawę z swej pielgrzymki wiary i służby.
„Albowiem ktokolwiek czyni wolę Ojca Mojego, który jest w
Niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i matką” Pan Jezus (Mat.
12,50);
… a żaden przejaw bałwochwalstwa w życiu
owczarni Pana Jezusa – nie jest wolą
Ojca !! (Biblia)
Hector
Walker (AG)
P.S.
„W niewoli tradycji, czyli …” cz.1.
„W niewoli tradycji, czyli …” cz.2.
„W niewoli tradycji, czyli …” cz.3.
oraz
O modlitwie za zmarłych:
Biblia o śmierci:
„Czyściec” (m.in. o apokryfach
Machabejskich !!):
Historia „Halloween”:
Dlaczego nie obchodzimy "Świąt
Bożego Narodzenia" ? (filmiki):
lub
artykuł:
Wzmianka o „Sylwestrze” (br. Montana):
Dążenia ekumeniczne:
Dodatkowo:
1) „Powrót
do biblijnego chrześcijaństwa” cz.1 i 2 - Dave Hunt / różne drogi
zwiedzenia (sposoby), a cel ten sam = jedna światowa religia („kościół
światowy”) i rządy antychrysta …
(np. od 1:10:56 do 1:21:10 minut
filmu; a także od 1:51:12 min. do końca – „nauczanie o krzyżu”):
lub w krótszych odcinkach (tiqvapl):
2) „Kobieta
jadąca na bestii” Dave Hunt
(np. od 39:05 do 44:35 minuty filmu / o
doktrynie „Czyśćca” i odpustach)
https://www.youtube.com/watch?v=g3flhMDPDdA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz