Nieutracalność zbawienia
cz.2.
Koronnym argumentem dla ludzi, którzy
uważają, że moc Boża, której się oddali i Duch Święty, którego otrzymali są
niewystarczające dla nieutracalności zbawienia jest wiersz 27 z I Listu
Apostoła Pawła do Koryntian z rozdziału 9-tego:
„Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc
zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony”.
Według nich ap. Paweł obawiał się
„utraty zbawienia”. Kiedy jednak spojrzymy na całość rozdziału 9, to staje się
oczywiste, że jest w nim mowa o służbie, a nie o zbawieniu. Ponadto,
jeżeli przeczytamy to zdanie w tekście oryginalnym to w grece wyrażenie: „nie
był odrzucony” oznacza: „nie był
niewypróbowany”. Wypróbowany, oczywiście w służbie, a nie w zbawieniu. Myśl
Apostoła jest następująca – „mówienie nie jest zastępstwem osobistego
posłuszeństwa i świadectwa”. Liczy się całościowa postawa Chrześcijanina.
Autor Listu obawia się aby w jego
służbie nie brakło tych dwóch elementów, aby to co buduje było „ze złota,
srebra, drogich kamieni” (I Kor.3:12), ponieważ „dzieło każdego wypróbuje
ogień”. Oznacza to, że dzieło Apostoła też napotka na próbę przed Bema – sądową
stolicą Pana Jezusa Chrystusa. Paweł będzie tam wraz z innymi Chrześcijanami w
najgorszym nawet przypadku zbawiony. Na dowód tego warto zacytować (I Kor.3:13)
jako tekst oryginalny:
„Jeżeli czyjś czyn spali się, dozna
straty, on zaś zostanie zbawiony,
tak zaś jak przez ogień” (wg.: „Grecko –
polski NT”; wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi; „Vocatio” 1994).
Paweł Apostoł był pewien że „być z
Chrystusem” to daleko lepiej (Flp.1:23). Był on pewien że jest i będzie
zbawiony, pomimo tego że „Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe,
którego nie chcę ...” (Rzym.7:20). Był on świadomy swojej ułomności
dlatego wzywa Filipian, ale również i nas, aby „z drżeniem i bojaźnią zbawienie
swoje sprawowali” (Flp.2:12b-13).
„Albowiem Bóg to według upodobania
sprawia w was i chcenie i wykonanie”. Wynika z tych wierszy, że ta bojaźń nie
jest strachem przed utratą zbawienia, ale pewnością tego, że skoro Bogu się
oddaliśmy to już On ma staranie o nas. On sprawia w nas myśli i czyny według
Jego upodobania. I pomimo naszych niedomagań to moc Jego Ducha, która jest w
nas przewyższa moc Złego. Apostoł Piotr napisze wprost: „Którzy mocą Bożą
strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w
czasie ostatecznym” (I Ptr.1:5). Jeżeli chodzi o słabości to Piotr
wiedział o czym mówi. Wiedział on, że moc Boża jest ponad naszymi słabościami i
wątpliwościami. Jeżeli naprawdę narodziłeś się na nowo to możesz być pewien że
„... Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa
Jezusa” (Flp.1:6).
Bo jaki byłby powód aby Duch Święty,
który mieszka w tobie, miałbym cię odwieść od twojego Zbawcy. Byłoby to
nielogiczne, a przede wszystkim niezgodne ze Słowem Bożym. Ze słowami Pana
Jezusa Chrystusa zawartymi w Ewangelii Jana 10:29 / „Ojciec mój, Który
mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki
Ojca”. Nikt, to znaczy nawet ty sam, bo jesteś chroniony mocą Bożą.
Można w to nie wierzyć, ale wtedy słowa
z wer. 26 rozdz. 10. tej Ewangelii odnoszą się do tych ludzi: „Lecz wy
nie wierzycie, bo nie jesteście z owiec moich”. Bo nigdy nimi nie byli,
podobnie jak ci z Listu do Hebrajczyków: „Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby
tych, którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebieskiego i stali się
uczestnikami Ducha Świętego. I zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre ... gdy
odpadli powtórnie odnowić ...” (Hebr.6:4-6).
Najważniejszym przekazem jest tu
kategoria tych ludzi. Są oni oświeceni a nie zbawieni. Duch Święty działał na ich serca, cieszyli się
Słowem Bożym, ale Chrystus nigdy nie zamieszkał na stałe w ich sercach.
Podobnie jak w przypowieści „o
czworakiej roli” (Mat.13:18-23). Która mówi o tych, którzy mogli wiele z Panem
przeżyć i otrzymać zbawienie, ale koniec końców - nie zaufali Mu. Tylko 1/4 z 4/4 wydaje plon różnoraki: stukrotny,
sześćdziesięciokrotny, trzydziestokrotny, ale wydaje. Natomiast w przypadku 3/4
pomimo słuchania Zły porywa Słowo, pomimo radości – „skalisty grunt”, czyli
serce nie pozwoli urosnąć; „ciernie” i umiłowanie bogactwa zaduszają to co było
posiane i próbowało urosnąć. Ta Boża arytmetyka daje do myślenia, a niektórych
przeraża, tylko 1/4 z całości jest zbawiona.
Dlatego przyjmowanie poglądu, że każdy
poryw ludzkich uczuć i emocji jest „nowonarodzeniem” a więc zbawieniem jest
mylący. Jako ludzie cieszmy się z porywów serca i uczuć, ale ocenę końcową
zostawmy upływowi czasu i Bogu. On zna tych, którzy są Jego.
Obyś i Ty drogi czytelniku był pośród
nich.
Autor:
br. Montana
Śląsk, październik 2018
( ! ) Cytowane powyżej
wersety Słowa Bożego pochodzą z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono w
tekście inaczej.
P.S.
„Nieutracalność
zbawienia” cz.1.
https://oczekujacchrystusa.blogspot.com/2018/08/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz