neo-protestantyzm konserwatyzm biblijny

środa, 16 września 2020

Z nauczania teologii reformowanej (1)




„Uniwersalne odkupienie” – niebiblijne nauczanie


Odpowiedzi na cztery główne powody, dla których często mówi się o uniwersalnym odkupieniu

Powód 1. Są fragmenty Pisma, które mówią o tym, czego dokonał Chrystus przez swoją śmierć w sposób bardzo ogólny i nieokreślony. Dlatego też twierdzi się, że Jego śmierć nie mogła się dokonać dla jakiegoś szczególnego, określonego celu. Na przykład Pismo mówi o nieskończonej wartości śmierci Chrystusa. Powiedziane jest o tym, że Bóg przelał swoją własną krew (Dz Ap. 20:28). Śmierć Chrystusa nazywana jest ofiarą „bez skazy” ofiarowaną przez „Ducha wiecznego” (Hbr 9:14). Krew Chrystusa określona jest jako „droga”, cenniejsza niż srebro czy złoto (1 Ptr 1:18-19). Jeśli więc śmierć Syna Bożego posiada tak niewątpliwą i nieskończoną wartość, czy nie jest wystarczająca dla wszystkich?
Nie zaprzeczamy, że śmierć Chrystusa miała wystarczającą wartość, by odkupić wszystkich ludzi. Naszym zdaniem jednak Pismo mówi jasno, że śmierć Chrystusa nie miała być okupem za każdego człowieka. Teza ta w sposób pełniejszy, przedstawiona jest w rozdziałach drugim, trzecim, czwartym, piątym i szóstym[*]. Niektórzy mogą zaprotestować: Jeśli Chrystus nie umarł za wszystkich, nie ma sensu wszystkim zwiastować. A przecież to nam właśnie przykazano (Mat 28:19). Na to odpowiadam:

w każdym narodzie są tacy, którzy mają być zbawieni, co nie dokona się zanim Ewangelia nie będzie głoszona wszystkim narodom,
skoro nie istnieją teraz specjalne przywileje dla jednego narodu żydowskiego, Ewangelia musi być głoszona wszystkim, bez różnicy,
wzywanie ludzi do wiary nie jest przede wszystkim wzywaniem ich do uwierzenia, że Chrystus umarł właśnie za nich, ale wezwaniem do uwierzenia, że poza Jezusem nie ma nikogo, przez kogo głoszone jest zbawienie,
Kaznodzieje nigdy nie wiedzą, którzy ludzie w ich zborze są Bożymi wybranymi. Muszą więc do wiary wzywać wszystkich i głosić obietnicę, że ktokolwiek uwierzy będzie zbawiony, bo śmierć Chrystusa jest wystarczająca, by zbawić każdego, kto wierzy.

Te punkty powinny uczynić jasnym to, że Ewangelia ma być głoszona wszystkim, chociaż nie wszyscy będą zbawieni.
(W tym miejscu u Johna Owena następują dwa długie fragmenty na temat występujących w Piśmie słów „świat” i „wszyscy”, które przenieśliśmy odpowiednio do rozdziałów drugiego i szóstego.)[**]

Powód 2. Pismo wydaje się czasem sugerować, że pewni ludzie, za których Chrystus umarł, nie są naprawdę zbawieni. Stąd mówi się, że Chrystus musiał umrzeć za wszystkich, ale tylko niektórym uda się spełnić odpowiednie warunki.
Musimy rozumieć, że Pismo często opisuje ludzi według ich zewnętrznego wyglądu, nie według prawdziwego wewnętrznego stanu. Na przykład Jeruzalem nazwane jest „świętym miastem” (Mat 27:53). Nie powinniśmy stąd wyciągać wniosku, że Jeruzalem było naprawdę święte.
Podobnie Pismo często opisuje ludzi, jako „świętych” czy nawet „wybranych”, ponieważ zewnętrznie byli związani ze społecznością wierzących. Paweł powiedział do wierzących w Filipii: „Słuszna to rzecz, abym tak myślał o was wszystkich” (Flp 1:7). Nie możemy stąd wyciągać wniosku, że wszyscy, do których Paweł pisał byli prawdziwymi wierzącymi. Paweł sądził o nich według swojej najlepszej wiedzy. Jeśli więc niektórzy z nich odpadli, nie możemy powiedzieć, że Bóg chciał zbawić wszystkich, ale tylko niektórzy wytrwali. Ktokolwiek odpada, ten nigdy nie był prawdziwym wierzącym, pomimo wszelkich zewnętrznych tego przejawów (tezę tę omówimy szerzej w rozdziale siódmym).

Powód 3. Pismo wydaje się czasem sugerować, że zbawienie, skoro tylko uwierzą, jest ofiarowywane wszystkim ludziom. Stąd wyciąga się wniosek, że Chrystus musiał umrzeć za wszystkich.
Prawdą jest, że w Piśmie wiara i zbawienie są zawsze ze sobą związane. Ten, kto wierzy będzie zbawiony. Ale nie znaczy to nic więcej ponad to, że wszyscy wierzący z pewnością będą zbawieni. Nie może to oznaczać, że Bóg chce zbawić wszystkich, jeśli tylko uwierzą, ponieważ w rzeczywistości Bóg nie ofiaruje życia wiecznego wszystkim. Większa część ludzi nigdy nie słyszała Ewangelii.
Ogólne Boże wskazania nie mówią nam, jakie są Jego szczegółowe intencje. Ogólnie, Bóg nakazuje posłuszeństwo wszystkim ludziom. Ale w tym szczególnym przypadku, jakim był na przykład faraon, Boże zamiary były inne od Jego nakazu. Bóg zatwardził serce faraona (2 Mojż 4:21), choć nakazywał mu posłuszeństwo.
Obietnica Ewangelii naucza o nierozerwalnym związku pomiędzy wiarą i zbawieniem. Nie oznacza to jednak, że Bożym zamiarem jest to, by wszyscy pokutowali i uwierzyli, bo jaki byłby wtedy sens Bożego wybrania? Jeśli Bóg chciałby zbawić wszystkich, to dlaczego wybrał tylko niektórych? A poza tym, jeśli Jego zamiarem było zbawić wszystkich, dlaczego nie udało Mu się tych zamiarów zrealizować? Nie ma zbyt wiele sensu twierdzenie, że nie udało Mu się, bo ludzie nie chcą wierzyć. Bóg musiał przecież wiedzieć przedtem, że uwierzą. Dlaczego więc zamierzył coś, czego nie mógł dokonać?
Również fakt, że wierzący i niewierzący żyją razem, a głoszący Słowo nie może mieć pewności, co do tego kto jest, a kto nie jest Bożym wybranym oznacza, że musimy głosić ogólnie, do wszystkich. Nie oznacza to jednak, że obietnica Ewangelii stosuje się ogólnie do wszystkich, jest ona jedynie ogólnie wszystkim głoszona. Skoro Chrystus może być przyjęty tylko przez wiarę i skoro wiara jest Bożym darem, którego Bóg udziela komu chce, jest jasne, że nie może On zamierzać zbawić kogoś, komu nie udzieli wiary.

Powód 4. Jeśli Chrystus nie umarł za wszystkich, to czy wszystkie nawoływania Pawła, by wszyscy uwierzyli, nie są pozbawione sensu?
Musimy rozumieć, że wiara, o której mówi Pismo ma różne poziomy i pewien logiczny porządek. Nie powinniśmy myśleć, że biblijne nawoływanie do wiary, wymaga od każdego uwierzenia w to, że Chrystus umarł właśnie za niego. Są inne rzezy, w które mogą uwierzyć i przyjąć wszyscy. Nikomu nie każe się wierzyć w cokolwiek, na co nie ma on wystarczającego dowodu. Na przykład:

pierwsza rzecz, w którą ludzie mają uwierzyć to to, że nie mogą zbawić sami siebie, ponieważ są grzesznikami. Każdy człowiek ma na to wystarczające świadectwo w samym sobie, jak wykazuje to Paweł w 1, 2 i 3 rozdziale Listu do Rzymian. Jak wielu w to nie uwierzy, choć mają na to tak wiele dowodów!
► Ewangelia wzywa grzeszników, by uwierzyli, że Bóg przez Jezusa Chrystusa przygotował drogę zbawienia. Miliony o tym słyszały i nie przyjęły tego pomimo tak wielu na to dowodów!
Ewangelia wzywa grzeszników, by uwierzyli, że nie ma innego Zbawiciela dla ludzi jak Jezus Chrystus. W to właśnie nie uwierzyli Żydzi nazywając Jezusa wrogiem Boga!

Te ogólne wezwania kierowane są do ludzi nie dlatego, że Chrystus umarł za wszystkich, ale dlatego, że powyższe prawdy dla wszystkich są jasne. I dopiero, kiedy ktoś w nie uwierzy, może być wezwany do wiary w to, że Chrystus umarł konkretnie za niego. Niektórzy zauważyli, że Apostolskie Wyznanie Wiary (starożytne streszczenie religii chrześcijańskiej), jako ostatnie rzeczy, w które wierzymy podaje „grzechów przebaczenie i życie wieczne”, co wskazuje na to, że zanim tutaj dojdziemy, musimy uwierzyć w inne, nader oczywiste rzeczy. Wrócimy jeszcze do tego argumentu w rozdziale ósmym.

[*] – stwierdzenie samego autora książki (mowa o następnych rozdziałach)

[**] – informacja od wydawcy książki


Objaśnienie wersetów, które zdają się sugerować, że ci, za których Chrystus umarł, mogą jednak zginąć

Niektórzy przytaczają argumenty na rzecz uniwersalnego odkupienia w oparciu o fragmenty Pisma, które zdają się sugerować, że niektórzy z tych, za których Chrystus umarł mogą jednak zginąć. W takim przypadku problemem staje się to, że Chrystus umierając za wszystkich, nie wszystkich zbawił.
Przede wszystkim chce powiedzieć, że nawet jeśli niektórzy z tych, za których Chrystus umarł mieliby zginąć, nie dowodzi to tego, iż umarł On za wszystkich zgubionych! Zaprzeczamy jednak temu, że jakikolwiek fragment Pisma mówi, iż ktokolwiek z Bożych wybranych może zginąć. Zbadajmy więc te fragmenty, które tak często używane są przez tych, którym się przeciwstawiamy.

1. Rzymian 14:15 – Mówi się, że tutaj Paweł naucza, iż ten, za którego Chrystus umarł, może zginąć. Odpowiadamy, że nic takiego nie zostało tu powiedziane. Paweł nie robi tu nic ponad to, że ostrzega nas przed czymś, czego nie powinniśmy się dopuszczać. Bycie przed czymś ostrzeżonym, nie oznacza jeszcze, że możemy to zrobić. Musimy także pamiętać, że Pismo używa terminów „święci” i „bracia” określając wszystkich, którzy wyznają swoją przynależność do kościoła Chrystusa. Fragment ten nie dowodzi, że ktoś, za kogo Chrystus umarł może zginąć. Może jedynie wskazywać na to, że niektórzy z tych, o których myślimy jako o braciach, nigdy nimi nie byli, skoro ostatecznie odpadli.

2. 1 Koryntian 8:11 – I tutaj znów mówi się, że ktoś, za kogo Chrystus umarł może zginąć. Odpowiadamy, że niekoniecznie słowo „zguba” w tym fragmencie oznacza wieczne potępienie. Grzech zawsze niszczy, choć przecież nie zawsze prowadzi do wiecznego zatracenia, skoro grzesznicy bywają przez Chrystusa uratowani.
I raz jeszcze, to, że ten człowiek nazwany jest tu „bratem” nie musi oznaczać nic więcej ponad to, że to wyznaje. Nie ma tu dowodu na to, że ktoś za kogo Chrystus umarł może zginąć na wieki.

3. 2 Piotra 2:1 – Aby ten werset mógł być użyty jako dowód na to, że Chrystus umarł za wszystkich, włącznie z tymi, którzy zginą, trzeba wskazać na to, że: 

Pan Jezus Chrystus określony jest tu słowem „Pan” (użyto tu greckiego słowa despotes a nie Kyrios, jak to ma zwykle miejsce, przyp. tłum.),
odkupienie przez śmierć Chrystusa określone jest słowem „kupić” (gr. agoradzo, przyp. tłum.),
ci nauczyciele byli prawdziwymi wierzącymi, ludźmi, którzy nie tylko wyznawali wiarę,
każdy z Bożych wybranych może zginąć i,
śmierć Chrystusa dokonała się za wszystkich.

Wszystkie te rzeczy są jednak wysoce niepewne i nie dają podstaw do wyciągania wniosków o uniwersalnym odkupieniu. Zobaczmy:

Słowo „Pan” użyte w tym wersecie nie jest greckim słowem, które zazwyczaj w innych miejscach Nowego Testamentu używane jest w od niesieniu do Pana Jezusa Chrystusa. Słowo to odnosi się raczej do Boga jako Pana i Władcy (właściciela) wszystkich ludzi.
Słowo „kupić”, kiedy używane jest w odniesieniu do śmierci Chrystusa jest zazwyczaj połączone z takimi wyrażeniami jak „krwią”, „przez śmierć” albo „za cenę”. Nieobecność tych wyrażeń tutaj zostawia je otwarte, tak, że to co jest tutaj odkupieniem jest po prostu ogólnym uwolnieniem od jakichś ciężarów tego życia – tak, jak na to wskazuje werset 20 tego rozdziału.

To, na co się tutaj wskazuje, to fakt, że Bóg w swojej dobroci zachowuje niektórych od najgorszych opresji zła tego świata. Oni jednak, przez swoje fałszywe nauki, zapierają się Tego, który ich tak ochrania, dlatego też ich końcem jest zguba. Jak ktokolwiek mógłby wywieść z tego dowód na to, że Chrystus umarł za wszystkich?

4. Hebrajczyków 10:29 – I w końcu, opierając się na tym wersecie, mówi się, że jeśli ktoś, kto został uświęcony, może podeptać Syna Bożego, to musi to oznaczać, że Chrystus za niego umarł, ale jednak go nie zbawił.

Fragment ten ma wskazać na to, jak poważną sprawą jest odstępstwo. Złamanie Prawa Mojżesza było czymś bardzo poważnym. O ile poważniejszą rzeczą jest odrzucenie Ewangelii o Synu Bożym!
Ludzie, do których odnosi się ten fragment, twierdzą że są wierzącymi. Nic nie wskazuje na to, że jest tak naprawdę.
Autor ostrzega swoich czytelników, aby uchronić ich przed zgubą. Mówi: „jeśli trwamy w świadomym grzechu ...”. Nie dowodzi to tego, że prawdziwy wierzący może tak robić. W podobny sposób Bóg ostrzega Józefa, by uciekł do Egiptu, bo inaczej Herod zabije dziecię Jezus. Ostrzeżenie zostało dane nie dlatego, że Jezus mógł być zabity (Boże zamierzenia były zupełnie inne), ale by zapewnić Mu ratunek.
Bycie „uświęconym przez krew przymierza” niekoniecznie dowodzi, że chodzi tu o tych, za których Chrystus umarł.
Apostołowie często zwracali się do kościołów ogólnie jako do „świętych”. Nie dowodzi to tego, że wszyscy w tym kościele nimi byli.
O tych, którzy byli ochrzczeni mówiono czasem jako o „uświęconych”, po to, by odróżnić ich od tych, którzy ochrzczeni nie byli.
Niektórzy upierają się, że ci, którzy podeptali krew Syna Bożego to ludzie prawdziwie wierzący. Jeśli tak to musimy uznać, że:
Wiara i uświęcenie nie są koniecznym znakiem Bożego wybrania.
Prawdziwi wierzący mogą być oddzieleni od Chrystusa.

Co do obydwu tych rzeczy, dowiedliśmy już czegoś zupełnie przeciwnego. Fragment ten mówi jasno do wszystkich, którzy tylko wyznają to, że są chrześcijanami, jak straszną rzeczą jest grzech, który jest pogwałceniem tego, co sami wyznają. Jednocześnie jest to ostrzeżenie dla prawdziwie wierzących, by się tego grzechu nie dopuścili.
I tak, z pomocą Pana, objaśniłem wam fragmenty Pisma, które często używane są przez tych, którzy chcą udowadniać, że Chrystus umarł za wszystkich, broniąc naszej głównej tezy, że Chrystus umarł tylko za Bożych wybranych.


Autor: John Owen (1648r.)
Źródło: książka pt.: „Życie przez Jego śmierć” John Owen (Studium Biblijne na temat zakresu odkupienia); przekład: Ryszard Paciocha; wydawca: Stowarzyszenie „Świadome Chrześcijaństwo” / Biblioteka „Świadomego Chrześcijaństwa”, Toruń 2013; str.: 45-48 i 69-72 [„CZĘŚĆ CZWARTA – Rozdział I i VII w całości].


John Owen (1616-1683) – Wielka Brytania, wybitny reformator purytański w XVII wieku, doktor teologii, pastor, wicekanclerz Uniwersytetu w Oksfordzie, kapelan Olivera Cromwella; przyjaciel John’a Bunyan’a i jego pomocnik w wydaniu (pierwszej edycji) sławnej alegorii pt.: „Wędrówka Pielgrzyma”.