neo-protestantyzm konserwatyzm biblijny

czwartek, 1 września 2016

z serii: oczekując Chrystusa – myśl przewodnia bloga

Część Pierwsza

„Gdzież jest przyobiecane przyjście Jego ?” II List ap. Piotra 3:3-10

Takie pytania pojawiły się już w czasach ap. Piotra. W naszych czasach nie są to już pytania, ale teorie. Wyjaśniają one – a właściwie to rujnują wiarę – twierdząc np., że obietnica przyjścia Pana Jezusa Chrystusa po Kościół z I Tes. 4:16 – 17 pisana była w okresie Katastrof Społecznych i było to tylko „takie pocieszenie” na ten właśnie czas.
Później w czasach Sylwestra II (945-1003) tzw. Proroctwa Sybilli ogłosiły, że w roku 1000 nastąpi Koniec Świata a Lewiatan uwięziony w lochach Watykanu ma obudzić się w nocy z 999 na 1000 rok. Tak odczytywano zapis w Objawieniu Ap. Jana (rozdział 20 wiersz 7). Gdy nic takiego nie wydarzyło się – rozpacz i przerażenie przeistoczyły się w szaleńcza radość. Wyżej wymieniony papież udzielił wtedy słynnego, kultywowanego do dziś „błogosławieństwa urbi et orbi. Pamiątką po tamtym wydarzeniu są również tzw. „sylwestry” – noworoczne huczne zabawy. To tyle historii.
A w dniach ostatecznych – jak pisze Ap. Piotr w wierszu 3 – przyjdą szydercy. Są to fałszywi nauczyciele, którzy drwią ze Słowa Bożego, dostosowując go do „swych własnych pożądliwości” (wer.3). Kiedy wnikają oni do zborów nie przedstawiają się „to my jesteśmy szydercami i fałszywymi nauczycielami”. Przychodzą oczywiście z Biblią, często w odpowiednim np. ekumenicznym tłumaczeniu, podpierając nią swoje poglądy. Zazwyczaj trafiają na pobłażliwe dla nich środowisko a mając czas i wsparcie różnych fundacji robią wiele pozornie pożytecznych akcji, począwszy od letnich kursów dla dzieci z udziałem cudzoziemców, skończywszy na zbieraniu żywności w supermarketach dla potrzebujących. Ubogich młodszych czy starszych zawsze będziemy mieli pośród nas, a wnikliwa analiza Słowa Bożego coraz bardziej odchodzi na dalszy plan w obliczu „tak palących potrzeb”. Wnikając do biblijnych zborów lub zakładając tzw. międzydenominacyjne zbory zmieniają oni standardy życia ludzi wierzących. Wyszukana moda, wychowanie dzieci wg. światowych norm, światowe zachowania, które określają biblijny nakaz nakrywania głów przez kobiety jako archaiczny, to tylko niektóre przypadki tego typu zachowań w Polsce. Na tzw. Zachodzie sprawy zaszły już znacznie dalej. Wielożeństwo, homoseksualizm, materializm weszły do zborów czyli „jedzmy i pijmy bo jutro pomrzemy” (I Kor. 15:32b). Wobec takich „atrakcji” prawdziwi nauczyciele będą wyśmiewani.
Mało tego, że przyjście Pańskie nie będzie głoszone to jeszcze będą oni uspokajać tych bardziej wrażliwych na kłamstwo słowami z wer.4, że „… wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia”.
A przecież przyjście Pana Jezusa Chrystusa (parousia) było tematem pytań uczniów na Górze Oliwnej (Mat. 24:3).
Piotr w II Ptr. 1:16 napisze: „… gdyż oznajmiliśmy wam powtórne przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, nie opierając się na zręcznie zmyślonych baśniach, lecz jako naoczni świadkowie Jego wielkości”. Słowo paruzja używa również Ap. Piotr w II Ptr. 3:12. Słowo to oznacza osobiste przyjście, a nie duchowe, jak to niektórzy próbują komentować. Nadejście Dnia Pańskiego będzie się wiązało ze zniszczeniem teraźniejszego nieba i ziemi, dlatego jest groźne dla fałszywych nauczycieli, gdyż oni twierdzą że: „… wszystko trwa, jak było od początku stworzenia” (wer.4). Dlatego wer.6 jest niewygodny bo wg. niego wszystko nie trwa tak jak było od początku stworzenia, ponieważ „… ówczesny świat zalany wodą”, a teraźniejszy jest zachowany dla ognia (wer.7).
Wobec powyższego fałszywi nauczyciele korzystają z mądrości tego świata z tzw. teorii uniformitaryzmu, która została wykorzystana w teorii ewolucji Darwina. Głosiła ona, że „czynniki działające na Ziemię są stale takie same bez względu na epokę (czas) i wywołują te same procesy. Tak więc żaden potop czy zniszczenie przez ogień nie ma prawa się zdarzyć. Mówiąc kolokwialnie uważali oni że: „Nie było nas i był las. Nie będzie nas i będzie las”.
Słowa Ap. Piotra z 3 rozdziału – wer.: 5,6,7,8 to nie język teorii naukowych, które trzeba zmieniać co kilka dekad. Jest to język prosty, zrozumiały dla wszystkich, szczególnie dla ludzi wiary. Wiersz 7 jest szczególnie krytykowany przez tzw. humanistów. Przerażają ich słowa o sądzie zagładzie bezbożnych ludzi jako niesprawiedliwe i nieludzkie. Ale Ap. Paweł w Liście do Rzymian w rozdziale 2 wersecie 5-6, wyjaśnia że: „Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego”. Zamiast przypisywać Bogu okrucieństwo ci „humaniści” muszą zrozumieć, że to nienawróceni ludzie otrzymują z powrotem swoje nikczemności. Dziś ludzi przeraża broń atomowa i wodorowa. Ale ten potencjał, który może spalić Ziemię i istniał już zanim człowiek nauczył się go podstępnie wykorzystywać. A Bóg nie wykorzystał i nie wykorzystuje go, gdyż Ap. Piotr w wer.9 napisał że Bóg „… okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce aby wszyscy przyszli do upamiętania”. Bóg jest ponad czasem i Jego Słowo nie podlega starzeniu się ani dezaktualizacji. Dzień Zbawienia trwa już ponad 2000 lat. „Przyjść do upamiętania” – nie można popełniać tego samego grzechu przez całe życie i żartować sobie z Bożej cierpliwości. Czasami Bóg musi wyprowadzić wierzących z pokus używając siły, tak jak w przypadku Lota, któremu wydawało się, że jeszcze trochę może potolerować grzech. Fałszywi nauczyciele usypiają czujność, mówiąc, że Objawienie wypełniło się w czasach Nerona i późniejszych cesarzy. Wielu ludzi woli być nieświadomymi „tego co ma się stać wkrótce” (Obj. 1:1) i nie czyta tej Księgi jako aktualnej tylko jako historyczną. Dlatego też tracą błogosławieństwo: „Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski” (Obj. 1:3).
Drogi Przyjacielu, musisz uwzględnić że proroctwo to niweczy czas, gdyż u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień (II Ptr. 3:8b).
Pan Jezus Chrystus używa wielu podobieństw o tych, którzy nie będą gotowi na Jego PRZYJŚCIE nie tylko z powodu niewiary, ale z powodu niedoceniania bliskości Jego PRZYJŚCIA, np. „mądre i głupie panny” (Mat. 25:1-13).
Niewierzącym diabeł wirtualnie pomnaża dni ich życia. Często w rozmowach można usłyszeć tak modne wyrażenie: „O jak ty się świetnie trzymasz !”; „Ty to się w ogóle nie potrafisz zestarzeć !”. Ale my uczymy się Bożych wyrażeń, np. wiersza 12 z Psalmu 90 / „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce !”. Aby mogło ono mówić codziennie: Przyjdź Panie Jezu, Amen ! (Obj. 22:20b)


Autor:
br. Montana


[ kazanie wygłoszone przez Brata w zborach na Śląsku: lipiec - sierpień 2016r. ]